Gdzie znaleźć tradycyjne góralskie potrawy?

owcze sery

Chyba nie ma Polaka, który nie słyszałby legend dotyczących wyśmienitej góralskiej kuchni. Wielu turystów wybierając się w góry, nie może doczekać się nie tylko szusowania po stokach, lecz też smaku owczych serów i innych regionalnych rarytasów. Gdzie szukać prawdziwie góralskich dań i czego warto spróbować? O tym opowiemy w dzisiejszym wpisie!

Góralska karczma

Aby spróbować tradycyjnych góralskich dań, warto wybrać się do karczmy specjalizującej się w polskiej i regionalnej kuchni. Jeszcze lepszym pomysłem jest zarezerwowanie noclegu w obiekcie, który posiada swoją restaurację – lokalne dania będą towarzyszyły nam wtedy przez cały pobyt w górach. Dobra karczma góralska to najczęściej ta, która istnieje na rynku już co najmniej kilka lat (to oznacza, że ma liczne grono lojalnych klientów), a także oferuje organizację imprez okolicznościowych i usługi cateringowe. Zwłaszcza te ostatnie świadczą o tym, że klienci danego obiektu gastronomicznego wyjątkowo cenią sobie umiejętności kucharza. Nawet jeśli polecany „góralski” lokal znajduje się z dala od głównych atrakcji turystycznych, zdecydowanie lepiej wybrać się na kolację do niego, niż zjeść kolację z wątpliwej jakości składników w przypadkowym miejscu.

Czego spróbować?

Najszczerszą odpowiedzią na to pytanie byłoby: „wszystkiego!”, gdyż tradycyjna góralska kuchnia jest niezwykle różnorodna i z pewnością każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Oczywiście warto próbować pysznych regionalnych serów, nie tylko oscypka. Równie miły dla podniebienia jest brusek, redykołka czy bundz. Miłośnicy zup nie mogą wyjechać z gór, nie spróbowawszy kwaśnicy, wpisanej zresztą na Listę Produktów Tradycyjnych. Aby najeść się do syta, wystarczy zamówić zwykły placek po zbójnicku (inspirowany plackiem po węgiersku) lub poste moskole – placki pieczone na blasze, podawane z masłem czosnkowym i odrobiną soli. Niewiele osób wie o tym, że dawniej w kuchni góralskiej dania mięsne pojawiały się niezwykle rzadko, tylko przy wyjątkowych okazjach. Najłatwiej dostępna była oczywiście jagnięcina i baranina, i to właśnie tych mięs warto zakosztować w góralskiej karczmie. Mięsożercom poleca się też tradycyjną golonkę po góralsku  – z pewnością uzupełni ona zapasy energii zużyte na całodziennym szusowaniu po stokach. Ci, którzy cenią sobie lżejsze potrawy, powinni spróbować pstrąga po góralsku.